środa, 4 kwietnia 2012

Harry *__*

Siedzisz na plaży. Wiatr rozwiewa Ci włosy. Słuchasz piosenki WMYB One Direction. Chłopaków z tego zespołu dobrze znasz. Z jednym nawet chodzisz. Tak, Harry jest twoim chłopakami. Jest Ci przykro ponieważ wyjechał teraz w trasę i nie możecie się widywać. Jest Ci ciężko niedawno zmarła twoja matka. Nie miałaś się nawet komu wyżalić. Miałaś tylko swojego przyjaciela Daniel . Pomagał Ci on zawsze wtedy gdy nie było przy tobie Harrego. Wiedziałaś ze Daniel coś do Ciebie czuje ale to ignorowałaś . Robiłaś wszystko, aby pod tym względem się do Ciebie zniechęcił. Tego dnia byłaś z nim na plaży. Oboje się wygłupialiście. Mogłaś choć na chwilę o wszystkim zapomnieć.Wieczorem gdy już wróciłaś do domu złapałaś dola. Usiadłaś na parapecie okna w swoim pokoju i zaczęłaś płakać. Na telefonie wykręciłaś numer do Harrego. On jednak nie odebrał. Nagrałaś mu na pocztę :"Potrzebuję Cię ". Miałaś nadzieję ze to odsłucha. kolejnego dnia poszłaś na pizzę ze swoim przyjacielem. Gdy wracaliście oboje byliście trochę pijani. On zaoferował ze cię odprowadzi. Gdy szliście złapał Cię za rękę. Gdy byliście już pod twoim domem chciałaś dać mu buziaka w policzek. Zobaczyłaś ze dostrzegł on kogoś stojącego za tobą. Chciałaś się odwrócić on jednak cię pocałował. Ty jednak od razu go odepchnęłaś i odwróciłaś się . Za tobą stał Harry. Pokiwał przecząco głową i zaczął iść w przeciwną stronę.
- Jak mogłeś?-Wrzasnęłaś na Daniela.
- Jak mogłem? Ja cię kocham. Nie dociera to do Ciebie ? ;o
Wtedy ty zaczęłaś biec z płaczem w kierunku w którym poszedł Harry. Jego jednak juz nie było. Nie wiedziałaś gdzie go szukać. Zaczęłaś do niego wydzwaniać. On jednak miał wyłączony telefon. Postanowiłaś pójść w wasze ulubione miejsce. Był to stary most . Gdy tam dochodziłaś dostrzegłaś stojącą tam postać. Podbiegłaś szybko. Był to Harry. Twarz miał całą bladą po jego policzkach spływały łzy.
-Po co tu przyszłaś ? Nie dość już mi zrobiłaś ?
-Harry to nie ja, to on. Ja cię kocham.
-Juz Ci nie wierzę. Dobrze wiesz ze zawaliłem dla Ciebie tyle spraw, żeby tylko móc być z tobą. Pokłóciłem się nawet ze swoją rodziną, ponieważ im nie pasowałaś. Ty odpłacasz mi się zdradzając mnie?
-Skarbie... Ale to naprawdę był on...
-Nie nie chcę tego słuchać. To już jest koniec możesz o mnie zapomnieć.
- Harry jak ja mam o tobie do cholery zapomnieć ?
-Idzi do Daniela on Ci w tym pomorze.
- Proszę daj mi szansę. Daj nam szansę. Dobrze wiesz ze było mi teraz ciężko. Jak ja to niby miałam przejść sama. Ciebie przy mnie nie było. Był tylko on. Był moim przyjacielem, ale teraz ja go nie chcę znać.
-Dobrze nie tłumacz się. Nie potrafił bym bez Ciecie żyć. Zacznijmy wszystko od nowa.
-Czyli mi wybaczasz ?
- Jeśli ty mi wybaczysz, ze tak długo mnie nie było.
Rzuciłaś mu się na szyję i mocno w niego wtuliłaś on to odwzajemnił.
- Mam dla Ciebie niespodziankę małą .
- Jaką ?
- Jeżeli tylko chcesz to możesz ze mną za tydzień wyjechać w trasę. Bylibyśmy zawsze razem. Nie była byś już sama. Zawsze była byś ze mną. Zgadzasz się ?
- No pewnie ze tak.- zaczynasz go całować .
Potem poszliście na cmentarz odwiedzić grób twojej mamy .Harry postawił jej na grobie ogromny znicz. Po chwili zaczęliście się całować.
-Brakowało mi Ciebie gdy byłem w trasie .
- Mi ciebie tez.
W tym momencie zaczął rozpinać ci koszulę. Nie wiedziałaś co zrobić. Cmentarz był już pusty, ale i tak się krępowałaś. Nawet nie zauważyłaś jak twoja koszula leżała już na ziemi. Postanowiłaś się temu poddać. On zacząć całować cię po szyi a ty zaczęłaś ściągać mu koszulkę i rozpięłaś spodnie. On w odpowiedzi na to zerwał z Ciebie leginsy i spódniczkę. ty szybko ściągnęłaś z niego bokserki. Harry położył cię na ławce stojącej na przeciwko grobu twojej matki . Zerwał z Ciebie stringi i zaczął w ciebie delikatnie wchodzić. Ty jęczałaś coraz głośniej z rozkoszy. On robił to coraz mocniej i szybciej. Bardzo szybko oboje doszliście. On wytrysną w Ciebie. Jednak dopiero po fakcie uświadomiliście sobie ze nie zabezpieczyliście się.
Po tygodniu wyjechaliście do USA, bo tam była reszta chłopaków. Byliście tam już jako narzeczeni. Po dwóch tygodniach pobytu tam zaczął Ci się spóźniać okres. poszłaś do lekarza tam okazało się ze jesteś w ciąży. Dziecko które nosiłaś pod sercem powstało na cmentarzu, ponieważ wasze kolejne razy były już z zabezpieczeniem. Śmieszył was ten fakt. Po trzech miesiącach wzięliście ślub w Polsce. Potem urodził wam się synek. Oboje go kochaliście. Był bardzo podobny do Harrego .

2 komentarze:

  1. Fajnie piszesz ;) tylko, że oni TO robili koło grobu jej matki?! Na cmentarzu, gdzie leżą zmarli...-.-

    OdpowiedzUsuń