środa, 14 listopada 2012

Hahahahahahaha.

Od kiedy moje imaginy są tak dobre żeby je kopiować i się pod nimi podpisywać  ? A raczej były, bo już nie piszę. Hahahahahahahahha.

wtorek, 24 kwietnia 2012

No ta takiem tam o One Direction.

London jest twoim domem od dziecka. Mieszkasz tam ze swoją mamą. Nigdy niczego Ci nie brakowało. Mama zawsze spełniała twoje zachcianki. Byłaś wielką fanką zespołu 1D. Gdy tylko pojawiali się w Londynie chodziłaś za nimi krok w krok. Po pół roku zdałaś sobie sprawę, ze nie ma to sensu. Chłopcy nigdy nie zwrócili na Ciebie większej uwagi. Nie miałaś już na to siły. Nadal ich lubiłaś. Słuchałaś na okrągło ich piosenek. Minęły dwa lata. Bardzo wydoroślałaś. Za pomniałaś już w sumie o istnieniu tego zespołu. Zajęłaś się bardziej nauką. Z okazji swoich kolejnych urodzin urządziłaś imprezę w swoim domu. Było tam bardzo dużo ludzi. Twoja przyjaciółka miała przyjść ze swoim nowych chłopakiem i jego kolegą. Podobno ich znałaś, jednak byłaś za bardzo zajęta przygotowywaniem imprezy niż myśleniem kto to może być. Angela(Twoja przyjaciółka) miał przyjść trochę wcześniej.
A: Cześć moja mała solenizantko.
TY; Hej.
A: Wiesz mój chłopak ma taki zespól i jeśli Ci się spodoba może coś zaśpiewać.
TY; Okej. Ale teraz mamy jeszcze trochę pracy. Chodzi .
Wszystko było już gotowe zaczęli zchodzic się pierwsi goście. Chłopak twojej przyjaciółki miał trochę się spóźnić. Nadszedł czas na tort. Przypomniałaś sobie swoje urodzinowe życzenie z zeszłego roku. Chciałaś aby Niall Horan zaśpiewał Ci Urodzinowe sto lat. Nie spełniło się to. Zdmuchnęłaś świeczki na torcie. Gdy wszyscy zaczęli Ci śpiewać sto lat zobaczyłaś jak Angela podchodzi do drzwi i wita się z jakimiś dwoma chłopcami. Po chwili dołączyli się do śpiewania. Nie mogłaś nie rozpoznać tych dwóch głosów. Był to Hazza trzymający twoją przyjaciółkę za rękę i Niall Horan. Ona wiedziała o czym marzyłaś równo rok temu. Teraz to się spełniło. Wszyscy ustawili się w kolejce do Ciebie każdy chciał złożyć Ci życzenia. Angela z chłopakami ustawili się na samym końcu. Gdy już przyszła na nich pora Ang. rzuciła Ci się na szyję.
A; Kochanie poznaj to jest mój chłopak Harry, a to jego przyjaciel Niall.Chłopaki to jest [T.I]
Ty: Cześć czujcie się jak u siebie w domu.
A: Wiecie ze [T.I.] była kiedyś waszą fanką?
N: Wiemy w końcu są osoby których się nie zapomina. Czy to nie ty przykleiłaś się do mnie gdy wracałem pijany do hotelu w L.A. i udawałaś moją dziewczynę? W sumie Ci się to udało weszłaś ze mną do hotelu.
TY; Tak mi wstyd. Przepraszam za to .
N:Nie masz za co to było słodkie.
W sumie nawet nie zauważyliście jak Ang. i Hazza poszli tańczyć. Rozmawiało wam się cudownie. Potem on zaproponował Ci taniec. Chciałaś spędzić trochę czasu ze wszystkimi znajomymi. W końcu wyszło na to, ze upili cię jak świnię. Nie mówiąc nic nikomu poszłaś na górę i położyłaś się w swoim pokoju. Po chwile wszedł tam Niall.
N: Martwiłem się o Ciebie wariatko.
Usiadł koło Ciebie.
N: Jak się czujesz ?
TY: Jest okej. Muszę chwilę odpocząć.
N: Okej.
Popatrzyliście na siebie i zaczęliście się całować. Przez dłuższy czas siedzieliście w milczeniu.
N: Pamiętasz tą akcję z Hotelem.
TY: Jak mogła bym nie pamiętać.
N: Bo ty potem tak szybko uciekłaś. Nie mogłem Cię znaleźć. Szukałem Cię aż do teraz.
TY: Czemu mnie szukałeś?
N: Sam już nie wiem...
Znowu zaczęliście się całować. Po chwili zeszliście na dół. Nie byłaś pewna ale chyba byliście parą. On trzymał Cię za rękę. Od razu weszliście na parkiet i zaczęliście tańczyć. Niall szybko Cię opuścił aby wejść na scenę i zaśpiewać razem z Hazzą dla Ciebie piosenkę. Było to One thing. To było super. Chyba się w nim na nowo zakochałaś ale teraz to było takie prawdziwe. Resztę wieczoru spędziliście razem. Następnego Dnia byliście umówieni na kolację. Zabrał Cię do najlepszej restauracji w Londynie. Tam poprosił Cię o chodzenie. Ty miałas szkołę a on swoją trasę po świecie. Było trudno, ale przetrwaliście to gdy tylko skończyłaś studia dołączyłaś do Nialla i towarzyszyłaś chłopakowi w trasie. Było cudownie. Niall poprosił Cię o rękę. Szybko wźeliście ślub, a 9 miesięcy po nim było was już troje. Ty z Małą zamieszkałaś w rodzinnym mieście Nialla w Irlandii. On odwiedzał was przynajmniej raz w tygodniu. Nie potrafił rozstawać się z małą. A pomyśle, ze marzyłaś tylko o tym aby Niall zaśpiewał Ci sto lat .

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Zayn !

Każdy kolejny dzień wydawał się coraz dłuższy. Było Ci smutno. Chodziłaś przygnębiona. Ze swoim chłopakiem rozmawiałaś po kilka godzin dziennie przez telefon. Nie mogliście się spotkać. Był na drogim końcu świata. Pocieszałaś się tym ze nie jesteś jedyna. Eleonor tez rzadko widuje się z Lou.
Podczas ostatniej rozmowy z Zaynem trochę się pokłóciliście. Z tego wszystkiego aż się rozpłakałaś. On cały czas do Ciebie dzwonił. Ty rzuciłaś telefonem o ścianę. Ta okazała się od niego twardsza. Kolejnego dnia Eleonor zaprosiła ię na kawę. Nie miałaś jak się wykręcić. Nie zwróciłaś uwagi na to jak się ubrałaś i wyszłaś. Gdy zapukałaś do drzwi wielkiego domu Eleonor usłyszałaś jej głos
E;Wejdź.
Ty weszłaś. Ściągnęłaś buty i poszłaś w stronę kuchni. Zobaczyłaś Eleonor siedzącą na krześle. Była dziwnie radosna. W tym momencie od tyłu złapał Cię Zayn. Ty uwiesiłaś mu się na szyi i zaczęłaś płakać.
Z: Przepraszam Bardzo cię przepraszam. Nigdy więcej nic takiego się nie zdarzy. Obiecuję. Kocham Cię.
Ty; Ja tez Cię kocham.
Razem z Zaynem poszliście do Ciebie. Nie mieliście wiele zasu dla siebie, bo były to tylko 4 dni.  Chcieliście ten zaś dobrze wykorzystać i wszystko nadrobić. Chciałaś mu tyle powiedzieć. Buźa Ci się nie zamykała a ona cały czas Cię uważnie słuchał. Byłaś taka szczęśliwa. Wieczorem spędziliście razem cudowną noc. Robiliście to jak jeszcze nigdy. Zayn się zmienił. Robił to dużo lepiej. Tobie to nie przeszkadzało. Było to z korzyścią dla Ciebie. Minęły kolejne dni. Odprowadziłaś Zayna na lotnisko.Gdy wróciłaś do domu zobaczyłaś ze zostawił on telefon. Nagle zobaczyłaś, ze przyszedł mu sms. Nie chciałaś być wścibska ale to było taką wielką pokusą.
Sms: Od:254453645.
        Ta noc była cudowna. Morze
        to powtórzymy? Kocham Cię
        tygrysku.
Gdy to przeczytałaś byłaś roztrzęsiona. Chciałaś mu wszystko wykrzyczeć w twarz. Poprosiłaś Eleonor zeby zajęła się twoim mieszkaniem. Poleciałaś jeszcze tego samego dnia do L.A.. Gdy dojechałaś do Hotelu w którym się zatrzymali zastałaś tam tylko Nialla. Byłaś roztrzęsiona rozpłakałaś się i rzuciłaś mu się na szyję. Powiedziałaś mu o wszystkim. Zayn jeszcze nie wrócił. Pomyślałaś, ze jest u swojej niwej dziuni. Niall jednak rozwiał twojej obawy. Poprosił żebyś podała mu ten numer. Ty to zrobiłaś. Nie był zaskoczony gdy zobaczył ze ma go w telefonie. Wytłumaczył Ci, ze to stuknięta fanka. Najpierw pisała do Liama. Przez to rozstał się z Daniele. Byłaś szczęśliwa ,ze to nie prawda. Pozostała jednak sprawa tego gdzie teraz jest Zayn. Nagle z drogiego pokoju wyleciał Harry. Miał łzy w oczach. Szybko chwycił pilota i włączył telewizor. Na dole ekranu widniał napis.
Samolot Lecący dzisiaj z Londynu do L.A. Wpadł do oceanu. Na pokładzie było około 500 osób. Miedzy innymi na jego pokładzie prawdo podobnie był Zayn Malik.
W tym momencie zawalił Ci się świat. Jeszcze chwile temu chciałaś go zabić, a teraz on nie żył. Rozpłakałaś się. Wydobywanie ciał z wraku trwało jeden dzień. Brakowało jednego. Było to ciało Malika. Zaczęto przeszukiwać wszystko na około. Udało się. Malik siedział na pontonie ratunkowym. Wtedy łzy smutku zamieniły się w łzy szczęścia.
Gdy tylko się z nim spotkałaś rzuciłaś mu się na szyje.
Ty: Debilu nie strasz mnie tak nigdy więcej!
Postanowiliście ze będziesz przy nim cały czas. Po nie długim czasie okazało się ze jesteś w ciąży. Wszystko było cudownie.

wtorek, 17 kwietnia 2012

Wyspa Nialll xd

Rano obudził Cię telefon. Był to Niall. Oświadczył Ci ze za kilka minut będzie u Ciebie. Nie wiedziałaś trochę o co chodzi w końcu on przecież był w trasie, a poza tym dzisiaj miał mieć wywiad w tej telewizji śniadaniowej. Pomyślałaś, ze musiał być to żart i poszłaś dalej spać. Nie pospałaś jednak długo ponieważ obudziła Cię Niall, który wpadł do twojego pokoju i położył się obok Ciebie.
N: Pakuj się kotku.
TY: Do kąt mnie zabierasz ?
N: To jest niespodzianka. A teraz wyskakuj z tego łózka i zaczynaj się pakować. Za dwie godziny mamy samolot.
Razem zjedliście śniadanie. Potem wzięłaś szybki prysznic i zaczęłaś się pakować. Nie wiedziałaś co masz ze sobą zabrać, bo twój ukochany nie zdradził ci miejsca waszej podroży.
Na lotnisku okazało się, ze lecicie prywatnym samolotem. Wylądowaliście w Rio. Jednak to nie był koniec niespodzianek. Taksówką pojechaliście do portu. W sumie to zaczynało się już ściemniać. Tam wsialiście na jacht i wypłynęliście w może. Nie wiedziałaś o co chodzi. Dopłynęliście do wyspy. Na wyspie nie było nic poza małym portem i wielką willą. Byłaś bardzo pod jarana tym faktem. Gdy tylko przeszłaś przez próg ujrzałaś już dosyć znany ci widok w końcu tyle czasu spędzałaś z chłopakami. Harry w bokserkach trzymający miskę marchewek nie był dla ciebie nowością. Z salonu dobiegały krzyki. Chłopaki oglądali mecz. Nie byłaś tym zadowolona, ponieważ wiedziałaś ze Niall je uwielbia i na pewno nie przepuści okazji do obejrzenia go. Jednak on wziął cię na ręce i zaniósł po długich schodach na górę.  Przeniósł Cię przez próg najbardziej odległego pokoju. Tam postawił Cię na ziemi i pociągną za rękę na balkon. Twoich oczu doszedł widok pięknie ubranego stolika na którym stały świece i dwa nakrycia. Niall podszedł do stolika i wizą z niego mały dzwonek. Gdy nim zadzwonił przez drugie drzwi balkonu wszedł Zayn z wielką tacą. Niall odsuną Ci krzesełko abyś mogła usiąść.
Było cudownie.. Jadłaś właśnie kolację ze swoim ukochanym, na jakiejś wyspie, gdzie nikt nie mógł was na mierzyć. Po kolacji oboje mieliście ochotę na mały deser. Wchodząc do waszej sypialni już zaczęliście się rozbierać. Tak, czułaś się cudownie. Gdy już ściągneliście z siebie ubrania on położył Cię na łóżku. Juz po chwili zaczął w Ciebie wchodzić. Nagle do waszego pokoju wbiegł Harry.
H:Pali się. Szybko uciekamy.
Szybko złapaliście za szlafroki lezące na fotelu ty zdążyłaś złapać swoją bieliznę i on tez. Po chwili staliście już przed domem w bieliźnie i szlafrokach razem z całą resztą
L:Tak, Zayn i to jego gotowanie...
Po dłuższej chwili uświadomiliście sobie ze nie dacie rady tego ugasić. Na wyspie nie było straży. wsiedliście na jacht i spędziliście na nim noc. Rano pozbieraliście resztki waszego domu. To była zajebista przygoda. xd


Tak mi jakoś odjebało ;d

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Niall xd

Tak, nadszedł czas na który czekałaś tak długo. To miało być dzisiaj. Wstałaś wcześnie rano. Wsunęłaś śniadanie i od razu zaczęłaś się szykować. Koncert zaczynał się dopiero o 18.00 ale ty chciałaś wyglądać jak najlepiej. Razem ze swoją przyjaciółka miałyście miejsca w pierwszym rzędzie. Obie byłyście wielkimi fankami one direction. Wyobrażałyście sobie jak będzie wyglądało wasze wspólne życie. Mówiąc wspóle miałyście na myśli twoje i Nialla, oraz jej i Lou. Nadszedł ten czasu. Miałaś na sobie kurtkie spodenki, pod nimi rajstopy, niebieskie konwersy i koszulkę z napisem I ♥ 1D. Gdy już dotarłyście na koncert zajęłyście swoje miejsca. Był tam ogromny tłum fanek krzyczących jak pojebane. Wy nie byłyście lepsze. Darłaś się tak ze bolało cię gardło zanim koncert dobrze się zaczął. Po koncercie poszłyście na podpisywanie płyt. Chłopcy siedzieli w kolejności: Liam Lou Harry Zayn Niall. Gdy już doszłaś do Nialla. Nie byłaś w stanie wykrztusić z siebie słowa.
[N]Jak masz na imię?
[TY]-[T.I].
Czułaś się dziwnie ponieważ Niall dość długo składał podpis na twojej płycie. Gdy wzięłaś ją już w rękę byłaś najszczęśliwszą dziewczyną  na świecie. Przepychający się tłum fanek szybko wypchną Cię z pomieszczenia w którym byli chłopcy. Nie zdążyłaś nawet spojrzeć na to co twój potencjalny maż napisał Ci na płycie. Jednak w końcu w spokoju spojrzałaś na płytę
"[T.I.]-Nie wiem czemu ale bardzo mnie zaintrygowałaś. Morze chciała byś się spotkać?;> Mój numer : 453******. Niall.''
Ugięły się pod tobą nogi i zemdlałaś. Gdy już się obudziłaś leżałaś na jakieś kanapie. Obok Ciebie siedziała twoja przyjaciółka.
[T.P.]Wariatko, jak mogłaś tak zemdleć?
Do pokoju wchodzi nial z ze szklanką wody.
[TY]-Co jest grane ?
[N] -Zemdlałaś.
Niall uśmiechną się łobuzersko. Po chwili wszystko Ci wytłumaczyli. Niall odwiózł was do domu. Byłaś w siódmym niebie. Twoim marzeniem było pójść na koncert 1D, a ty jeden z chłopaków z zespołu zaprasza Cię na kawę. Na drugi dzień byłaś umówiona z Niallem. Zabrał Cię do kawiarni. Rozmawiało wam się cudownie. Zakochałaś się w nim. Jenak on po kilku dniach musiał wyjechać. W końcu światowa trasa. Było Ci smutno. Codziennie rozmawialiście i pisaliście. Po dwóch tygodniach było jakoś dziwnie. Gdy rano się obudziłaś w telefonie nie miałaś jak codziennie masy smsów od Nialla. Trochę się zmartwiłaś. Gdy do niego zadzwoniłaś on miał wyłączony telefon. Pomyślałaś ze może jest zmęczony i jeszcze śpi po ostatnim koncercie. Szybko się ubrałaś i zeszłaś na duł. Gdy zchodziłaś po schodach usłyszałaś znajomy śmiech widziałaś ze to musi być Niall.  Szybko do niego pobiegłaś i rzuciłaś mu się na szyję. Twoje mama zaczęła się śmiać.
[T.M]- Wiesz mała jeśli ty tez tego chcesz to w ostateczności mogę się zgodzić abyś pojechała z Niallem w trasę. Tylko mam jeden warunek. Masz do mnie codziennie dzwonić
Nie wierzyłaś co właśnie powiedziała. Byłaś bardzo szczęśliwa. Od razu zaczęłaś się pakować. Razem z Niallem wylecieliście tego samego wieczoru. Wszystko było idealnie. Nie mogliście bez siedzie żyć. Po dwóch miesiącach zaliczyliście wpadkę. byłaś w ciąży. Ty było straszne. Wiedziałaś ze mama Cię za to zabije miałaś dopiero 18 lat. Postanowiłaś przekazać jej to osobiście. Razem z Niallem polecieliście do twojego rodzinnego domu do Irlandii. Twoja mama przyjęła to dziwnym trafem dobrze. Ona zaszła w ciąże mając 16 lat. Ku twojemu zdziwieniu okazało się ze ona tez jest w ciąży. Razem z Niallem na stałe zamieszkaliście w Irlandii. Wychowujecie słodką Antosie.Daliście jej imię po twojej babci, która była polką.

piątek, 6 kwietnia 2012

Harrry ; D

Ty i twój chłopak Harry spędzacie wakacje w Londynie. Byliście już parą jeszcze zanim poszedł do X-factory. wszystko układa się świetnie. Jednak jednego z wieczorów Harry wychodzi na rzekomą próbę. Wraca on późnym wieczorem. Ty udawałaś ze śpisz. On pocałował Cię lekko w policzek i położył się obok Ciebie. Nie mogłaś tego wieczoru zasnąć. Gdy szłaś do łazienki zobaczyłaś jego telefon lezący na na szafce. Właśnie dostał jakiegoś smsa chciałaś zobaczyć od kogo. Był od jego byłej Klary. I nie był to jedne smsa: ''Kotku, już za tobą tęsknie", "Chodzi do mnie, mam na Ciebie jeszcze ochotę''. Byłaś zdruzgotana. Rzuciłaś telefonem o ścianę. Szybko się ubrałaś, spakowałaś kilka rzeczy i wyszłaś. Poszłaś do swojej najlepszej przyjaciółki. Następnego dnia z rana pojawił się tam Harry. Ty jednak zamknęłaś mu drzwi przed nosem. On nie wiedział o co chodzi. Jego telefon był doszczętnie rozwalony, więc nie mógł zobaczyć tych smsów. Ty wykrzyczałaś mu w twarz, ze nie chcesz go znać i żeby poszedł do tamtej.
Miną już tydzień Harry nie przestawał jednak błagać Cię o jedną rozmowę. Ty postanowiłaś spotkać się z jego byłą. Chciałaś z nią porozmawiać. Poszłaś do jej mieszkania. Jednak nie mogłaś się pohamować i szczeliłaś jej płaskiego w ten krzywy ryj. Ona wiedziała za co to.
Była Harrego z krzywym ryjem:Nie wiesz co straciłaś. Jest cudowny w łózko.
Gdy to usłyszałaś  zarzuciłaś się na nią i zaczęłaś ją bić. Do mieszkania wleciał wtedy Harry zaczął was rozdzielać. Udało mu się to.
TY:Przyszedłeś mnie znowu zdradzać ?
H: Nie, naprawiłem telefon. Odczytałem poprzednie smsy. Nic między nami nie było. Chciałem to z nią wyjaśnić.
TY: Nie wierzę Ci.
Wybiegłaś z stamtąd z płaczem. Poszłaś w wasze ulubione miejsce. Był to most w jednym z parków. Harry wiedział ze cię tam znajdzie.
H: Proszę porozmawiaj ze mną. Ja nie mogę bez Ciebie żyć. Kocham Cię. Nigdy Cię nie zdradziłem.
TY: Nie potrafię Ci uwierzyć. Przepraszam.
Pobiegłaś do mieszkania swojej przyjaciółki. Obie postanowiłyście pójść po resztę twoich rzeczy do mieszkania Harrego . Gdy tam doszłyście drzwi były otwarte. W kuchni leżał List :
''Pamiętaj ze zawsze Cię kochałem. Nie chciałem tak skończyć swojego życia. Przepraszam. Postanowiłem odejść z tego świata w miejscu w którym Cię poznałem na tower bridge. Harry''
Szybko wybiegłaś z mieszkania zostawiając tam przyjaciółkę. Wsiadłaś w samochud i pojechałaś w stronę mostu. Bałaś się ze jest już za późno. Nie pomyliłaś się. Gdy dojechałaś widziałaś ze Harry właśnie skoczył. Jakiś mężczyzna właśnie wykonywał telefon i opisywał co Harry zrobił. Ty zaczęłaś głośno płakać i krzyczeć. Na dole jakiś Facet wszedł do wody i zaczął go wyciągać. Harry przeżył. Był jednak w śpiączce. Gdy się tylko obudził byłaś przy nim. Wybaczyliście sobie wszystko.
Teraz jesteście razem. Ty jesteś w ciąży. Wszystko w końcu wam się układa jesteście Bardzo szczęśliwi ; >

czwartek, 5 kwietnia 2012

Ty i Liam jesteście dobrymi przyjaciółmi od dziecka. Ostatnio spotykaliście się trochę zadziej z powodu jego trasy z 1D. Nie kręciła Cię za bardzo ich muzyka, ale nic do niej nie miałaś. Chłopaki mieli kilka dni wolnego w trasie. Liam poprosił Cię abyś przyleciała. Mieliście w końcu okazję spędzić trochę czasu razem. Wiedziałaś jednak ze Liam Ci go dużo nie poświęci. W końcu miał tą swoją Daniell. Jednak i tak cieszyłaś się jak dziecko na spotkanie z nim.  Na lotnisku w Londynie czekał na Ciebie już Liam. Cieszyłaś się ze nie było z nim tej wiedźmy. Z lotniska pojechaliście prosto do hotelu. Tam odświeżyłaś się po podróży. Potem poszłaś z całym zespołem na obiad. Liam był bardzo zdziwiony, dogadywałaś się z chłopakami lepiej niż on sam. Po wspólnym obiedzie poszłaś ze swoim przyjacielem na spacer. Na szczęście nie wyczaiły was żadne fanki. Wieczorem Liam był umówiony z Danielle. Ty miałaś zostać z chłopakami. W końcu wyszło na to ze zostałaś sama z Niallem. Harry i Zayn poszli na zakupy, a Lou umówił się z Eleonor. Razem z Nialem postanowiliście zamówić pizze i obejrzeć jakiś film. Dogadywaliście się zadziwiająco dobrze. Lubiliście to samo, wszyscy zawsze mówili ze jesteście do siebie bardzo podobni. Podczas oglądania meczu pocałowaliście się. To było coś. Poczułaś się cudownie. Chyba się w nim zakochałaś. Myślałaś, ze tego wieczoru już do niczego między wami nie dojedzie. Jednak się myliłaś. Niall pocałował cię podobnie. Tym razem był to bardzo namiętny pocałunek. Po chwili zaczął jednak schodzić coraz niżej. ściągną z Ciebie luźną koszulkę i rzucił w kąt salonu.
TY;Chyba nie zrobimy tego tutaj ?
Niall wziął Cię na ręce i zaniósł do swojej sypialni. Położył Cię delikatnie na łózko i kontynuował rozbieranie cię. Ściągną z Ciebie twój nowy czarny stanik rozrywając przy tym jedno z ramiączek. Ty wtedy ściągnęłaś z niego koszulkę. On masował twoje piersi. Twoje sutki zaczęły twardnieć. Ty włożyłaś rękę do jego spodni i zaczęłaś bawić się jego irlandzkim kolegą. Zerwaliście z siebie bieliznę. Ty nadal bawiłaś się jago penisem. On w tym Czasie włożył Ci dwa palce w twoją dziewiczą dziurkę. Lekko po jęknęłaś on się zaśmiał. Wtedy zaczął bardzo delikatni i powoli w Ciebie wchodzić. Za każdym pchnięciem robił to szybciej. Ty głośno jęczałaś. Co jakiś czas krzyczałaś jego imię. On głośno daj tobą sapał. Czułaś ze oboje zbliżacie się do ostatecznego końca. On wytrysną w ciebie. Potem zrobił jeszcze kilka wolniejszych pchnięć i zaczął Cię całować. Po chwili usłyszeliście ze właśnie wrócili Harry i Zayn. Zaczęli was wołać, jednak wy nie dawaliście znaku życia. Szybko zaczęliście się ubierać. Jednak ty nie miałaś koszulki. Została w salonie. Po chwili usłyszałaś głos Harrego.
H:[T.I] Nie zgubiłaś czegoś w salonie?
Wyszłaś w koszulce Nialla z jego sypialni zabrałaś Harremu twoja koszulkę i wyszłaś zapalić. Niall poszedł za tobą.
Teraz ty i Niall jesteście parą. Przez to częściej widujesz się z Liamem, ponieważ częściej u nich bywasz. ; )
Chujowy taki ;/

Lou +18 *__*

Jesteś na wakacjach spędzasz je razem z młodszą siostrą u Cioci w Londynie. Twoim ulubionym zespołem jest 1D. Kochasz ich muzykę. Dziadkowie kupują Ci bilet na ich koncert w pierwszym rzędzie. Cieszysz się na to jak głupia. Koncert jest wspaniały . Po koncercie jest podpisywanie płyt. Jesteś jednak zawiedziona. Chłopacy traktują cię jak każdą inną fankę. Inaczej wyobrażałaś sobie tą chwilę. Jednak i tak się cieszysz, ze mogłaś ich poznać. Następnego dnia idziesz na zakupy do centrum handlowego. Wychodzisz z niego z rękami pełnymi reklamówek z nowymi ciuchami. Przed centrum wpada na Ciebie jakiś chłopak i oblewa Cię kawą.
-Coś ty zrobi?
- Ja przepraszam.
Dostrzegasz, ze jest to Lou z 1D.
-Nic nie szkodzi. W sumie to zaszczyt zostać oblaną kawą takiej gwiazdy.
-Czyli nie muszę się przedstawiać. Tylko proszę nie zacznij krzyczeć. Dam ci autograf i co będziesz chciała tylko nie krzycz i nie złość się o tą kawę.
-No okej. Tyle ze już wczoraj dałeś mi swój autograf...
- Oj przepraszam jak mogłem nie zapamiętać takiej ślicznej dziewczyny jak ty... Wiesz możne pójdziemy do mnie będziesz mogła się przebrać. Zatrzymałem się w tamtym hotelu.-Pokazuje na będący niedaleko hotel.
- No takiej gwieździe nie mogę odmówić
W drodze do hotelu zaczynacie rozmawiać. Od razu znajdujecie wspólne tematy. Czujesz się przy nim swobodnie. Teraz przynajmniej nie jesteś już jedną z wielu fanek. W hotelu poznałaś Nialla i Liama . Byli trochę zdziwieni twoim widokiem. W końcu nigdy Lou nie przeprowadzał przypadkowo spotykanych fanek do hotelu.Lou przyniósł Ci swoją nową koszulkę. Miała jeszcze metkę i kazał ją założyć. w końcu nie mogłaś chodzić z taką wielką plamą. Chłopak zaproponował Ci gorącą czekoladę. Pijąc ją rozmawialiście o wszystkim. Gdy musiałaś już iść, on zaproponował, ze Cię odprowadzi. Oczywiście się zgodziłaś. Gdy wychodziliście z hotelu On dał Ci swoje przeciwsłoneczne okulary
-To po to, aby Cię potem nie znaleźli.
-Ale kto ?
-Świrnięte fanki .
Wyszliście z hotelu. Przed nim stał tłum wrzeszczących fanek. Szybko zgubiliście te które za wami poszły. Gdy doszliście już do twojego domu wymieniliście się numerami. On na pożegnanie dał Ci całusa w policzek.
Byłaś w siódmym niebie. Nie wierzyłaś, ze to wszystko dzieje się naprawdę. Pół nocy smsowałaś z Lou. Następnego dnia miałaś iść z nim na kawę. Szykowałaś się od samego rana. Lou przyszedł po Ciebie punkt-ułanie o 16.00. Zabrał Cię do pobliskiej kawiarni. Wszystko było okej. śmialiście się i rozmawialiście o wszystkim. Jednak on to zepsuł.
-Wiesz, muszę Ci o czymś powiedzieć. Ja się chyba w tobie zakochałem. Jeśli ty tego nie czujesz, jeśli nie chcesz nic ze mną możemy zapomnieć o tym co powiedziałem.
-O czymś takim nie da się zapomnieć. Ja byłam kiedyś jedną z tych wszystkich szurniętych fanek które Cię otaczają, A teraz ty mówisz ze się we mnie zakochałeś. Jak mogła bym Cię odrzucić.
Zaczęliście się całować.
Dzisiaj jest wasza rocznica jesteście razem już trzy miesiące.  Louis przyleciał specjalnie z NY do Polski, żeby spędzić ja razem z tobą. Zabrał Cię to restauracji na romantyczną kolację. Po kolacji poszliście do niego do hotelu. Tam wypiliście kilka drinków byłaś już lekko pijana. On zaczął Cię całować poszli .Rozpinał Ci kraciastą koszulę. Gdy już ją z Ciebie ściągną zaczął całować Cię po piersiach. Zawsze miałaś na ich punkcie kompleksy. Ich rozmiar był dla Ciebie niezadowalający. Zaczęliście się dalej rozbierać. On miał trochę trudności z twoimi obcisłymi rurkami, ale dał sobie radę.  Juz po chwili on zaczął w Ciebie wchodzić. Bardzo Ci się to podobało. On wchodził w Ciebie coraz szybciej. Ty krzyczałaś jego imię coraz głośniej. Jego to jeszcze bardzie podniecało. Chłopak wytrysną w Ciebie. To był największy orgazm w twoim życiu.
Na szczęście nie zaszłaś w ciąże. Gdy skończyłaś szkołę dołączyłaś do swojego chłopak i razem z nim jeździłaś w trasę.

środa, 4 kwietnia 2012

Zayn +18 ^ ^

Ty i Zayn jesteście już parą od dwóch lat.  Tego dnia Zayn zaproponował przejażdżkę chciał Cię zabrać w wyjątkowe miejsce. Kazał Ci spakować jakieś rzeczy ponieważ mieliście zostać tam na noc. Przyjechał po Ciebie swoim nowym BMW. punktualnie o 19.00. Nie chciał jednak zdradzić celu waszej podróży.Wyjechaliście poza miasto. W sumie to byliście na jakimś zadupiu. Jechaliście jakąś polną dróżką przez las. Na około was było ciemno. Nagle samochód zgasło
TY:Co jest
Z:Nie wiem, ale zaraz to sprawdzę.
Zayn wyszedł z auta i zaczął coś dubać pod maską. Po kilku chwilach wyszłaś z auta i odpaliłaś papierosa. Zayn zamkną maskę i podszedł do Ciebie. Opierałaś się o drzwi samochodu. Złapał Cię w biodrach i zaczął namiętnie całować.
TY;Niech zgadnę nie umiesz tego naprawić ...
Z: I nie mam zasięgu w telefonie. Więc czeka nas chyba noc w aucie ...
TY: To nie ważne, ważne jest to ze jesteśmy razem .
Z: Masz ochotę na małe conieco ?
TY: Czytasz mi w myślach.
Ty otwierasz drzwi do tyłu samochodu i siadasz tak ze nogi wystają Ci z samochodu . On się na ciebie rzuca i zaczyna cię całować. Na początku całuje Cię w usta. Potem zaczyna schodzić coraz niżej. Szybkim ruchem ściąga z Ciebie tunikę i odpina stanik. ty w odpowiedzi na to zdejmujesz z niego koszulkę i odpinasz spodnie. W zdjęciu ich musi Ci jednak pomóc . Rozebraliście się już do naga.Gdy on pieścił twoje piersi ty lekko masowałaś jego penis. Po kilku chwilach on zaczął w Ciebie delikatnie wchodzić. Ty na początku pojękiwałaś ale po chwili zaczęłaś już głośno jęczeć. On zaczynał to robić coraz szybciej. Zaczynał powoli dochodzić. Ty krzyczałaś jego imię . Oboje w końcu doszliście on wytrysną w Ciebie. Resztę nocy spędziliście na pieszczeniu swoich czułych miejsc.
Rano zadzwoniliście po chłopaków.
I tak powstał Zayn junior.

Liam

Jesteś w siódmym miesiącu ciąży. Jesteś zaręczona z Liamem . Bardzo się kochacie. Panujecie ślub i wspólne żyje. Mieszkacie w Londynie. Wszystko wam się układa, aż do wtedy.
Ty i Liam zaczęliście się coraz częściej kłócić. Najczęściej o błahostki. Nie wiedziałaś co zrobić. Nie chciałaś go stracić. W Londynie nie miałaś żadnych przyjaciół. Pogadać mogłaś tylko z Niallem. Zawsze mogłaś na niego liczyć . Byłaś już bliska porodu. Jednak znowu doszło między wami do kłótni. On wyszedł z domu trzaskając drzwiami. Ty się rozpłakałaś. Zadzwoniłaś do Nialla. Jednak zanim on przyjechał ty już zaczęłaś rodzić. Gdy tylko dotarł zabrał Cię do szpitala. Poród był bardzo długi i męczący. Niall był cały czas przy tobie razem ze swoją dziewczyną. Po porodzie próbowałaś dodzwonić się do Liama. On nie odbierał... Do Sali wszedł Niall ze swoją dziewczyną Agą która niosła Ci twojego synka. Byłaś szczęśliwa, jednak nadal nie wiedziałaś co dzieje się z Liamem. Nagle do Nialla zadzwonił telefon. On wyszedłby go odebrać . Po chwili wszedł do sali. Miał już łzy w oczach. Nie wiedziałaś co się dzieje. Po chwili jednak wydusił z siebie :
- On za szybko jechał. Nie wyrobił na zakręcie.
- Jaki on?- pytałaś zdziwiona.
-Liam.. On nie żyje.
W tym momencie zawalił Ci się świat. Miałaś na rękach swojego synka, ale twój ukochany nie żył. Aga zabrała dziecko i zaniosła do sali dzieci. Ty wyrzuciłaś Nialla z sali chciałaś być sama. Od razu wyciągnęłaś kartkę i długopis. Zaczęłaś pisać :
''Przepraszam musiałam to zrobić. To jedyne rozwiązanie żebym była z moim ukochanym. Niall zajmij się małym. Daj mu na imię Liam. Powtarzaj mu codziennie ze go kocham i zawsze jestem z nim."
Po chwili wyciągnęłaś z torebki nu. Miałaś go tam ze względów bezpieczeństwa. Liam kazał Ci go nosić . Był bardzo opiekuńczy . Przebiłaś sobie nim brzuch. Zaczęłaś się wykrwawiać. Byłaś już martwa.
Wtedy do sali wpadł Niall
-On żyje! Lekarze się pomylili. O boże!
Liam na tą wieść się załamał na twój pogrzeb poszedł razem z waszym synkiem . Po całej ceremonii pogrzebu dał małego Niallowi i powiedział ze musi pomyśleć w samotności . Niall i Aga po dojściu do domu znaleźli w torbie małego kartkę z pożegnaniem. Liam postanowił się zabić skacząc z mostu. Niall niestety nie zdążył tam dojechać .
Liama pochowali obok Ciebie. Niall i Aga wychowali małego Liama jak swoje dziecko. Bardzo go kochali. Codziennie mu powtarzali ze go kochacie i cały czas patrzycie na niego z góry .

Poczęta w chmurach~Niall

Co mam zrobić gdy moja córka mnie zapyta gdzie została poczęta ?Chyba ją okłamię. Prawdziwa historia jej poczęcia mogła by ją trochę przerazić. Pomyślała by ze była zwykłą wpadką i tyle. A mianowicie to było tak :
''Tego dnia Leciałam samolotem do mojego taty do Londynu. Mój kochany tatuś kupił mi bilet pierwszej klasy . Tego dnia leciał tym samym samolotem z Polski do Londynu jakiś zespół muzyczny którego nazwa nic mi nie mówiła. Na całym lotnisku roiło się od ich fanek. Skrzeczący tłum fanek słyszałam nawet już po  wejściu do samolotu. Przed samym startem wsiadło pięciu kolesi. Pomyślałam ze to musi być ten zespól. Jeden z nich usiadł obok mnie. Był to przystojny blondynek o niebieskich oczach jak perły. Gdy go zobaczyłam odpłynęłam. Jednak starałam się zachować spokój.  Chłopak po kilku nastu minutach zaczął ze mną rozmawiać. postawił mi drinka. Był gwiazdą więc mógł robić co tylko chciał. Rozmawiało się nam cudownie. Popijaliśmy przy tym kolejne drinki. Po jakimś czasie zobaczyłam jak jeden z chłopaków podaje mu telefon. Niall, bo tak miał na imię owy chłopak przeczytał to co tam pisało i pokiwał twierdząco głową. Oboje byliście już trochę pijani. Gdy pilot powiedziała ze niedługo będziemy lądować on złapał mnie za rękę i pociągną w stronę łazienki. Na początku nie wiedziałam o co chodzi. Gdy weszliśmy już do łazienki on zaczął mnie całować po szyi i ściągać ze mnie ubrania. Ja poddałam mu się i zaczęłam go rozbierać. On rozszerzył mi nogi i zacząć powili we mnie wchodzić. Podobało mi się to. Możliwe ze dlatego, ze byłam bardzo pijana. On kazał mi krzyczeć swoje imię ja to zaczęłam robić. Krzyczałam tak głośno, ze pewnie słyszał mnie cały samolot. Gdy już oboje doszliśmy on wytrysną we mnie i szybko się ubrał. Samolot właśnie wylądował. On szybko znikną mi z oczy. Znowu musiałam przebrnąć przez lotnisko pełne fanek. Przed lotniskiem czekała na mnie dziewczyna mojego Ojca. Lubiłam ją. Kolejny miesiąc przesiedziałam w domu ojca. Nie spotykałam się nawet ze starymi znajomymi. W tym czasie wiele dowiedziałam się na temat zespołu do którego należał Niall. Nie jestem pewna, ale nie wychodziłam z domu chyba tylko dlatego, ze nie miałam pewności ze na niego gdzieś nie wpadnę. Przecież cały czas przebywał w Londynie. Jednego z wieczorów odwiedziłam mnie stara przyjaciółka. Opowiedziałam jej sytuację jaka wydarzyła się w samolocie. Na początku myślała ze jestem w ciąży ale rozwiałam jej myśli mówiąc ze to raczej nie możliwe. Ona pokazała mi stronę internetową o nazwie ''Twitter'' znalazłyśmy tam konto Nialla i przeczytałyśmy ostatnie wpisy. Większość jego wpisów to :''Dziewczyno z samolotu odezwij się do mnie '', albo ''Cały czas cię szukam. Jesteś jeszcze w Londynie ''. Poczułam się dosyć dziwnie chłopak nadal mnie szukał, pomimo tego ze ja go teraz mogę nienawidzić. Kolejnego poranka obudziłam się z dużymi mdłościami. Przewidywałam najgorsze. Przecież ja mogłam być z nim w ciąży. Moje podejrzenia się sprawdziły byłam w ciąży. W ciągu kolejnych dwóch tygodni jednego z poranków zadzwonił dzwonek do drzwi. Byłam sama więc musiałam zwlec się z łózka żeby otworzyć. Był to kurier miał ogromny bukiet róż. Był on dla mnie. Do jednej z róży przywiązana była karteczka. "Cześć. To ja Niall . Ciężko było Cię znaleźć. Przepraszam Cię za tamto. Proszę spotkaj się ze mną to jest mój numer 749******'' Byłam bardzo zaskoczona. Postanowiłam się z nim spotkać tylko dlatego, żeby powiedzieć mu ze będzie ojcem. Bałam się tego spotkania. Umówiłam się z nim w parku. Gdy zobaczyłam go idącego z oddali serce zaczęło mi szybciej bić. Wyglądał oszołamiająco. Miał przeciwsłoneczne okulary, jasną koszulkę i ciemne spodnie .w ręku trzymał pokrowiec z gitarą. Gdy podszedł chciał pocałować mnie w policzek ja się jednak odsunęłam. Od razu powiedziałam mu, ze zostanie ojcem. On był bardzo zaskoczony nie wiedział co powiedzieć. Od rau odeszłam nie mówiąc nic. On został tam sam. Codziennie dostawałam kosze z kwiatami i wiele czekoladek. Dostawałam codziennie milion smsów z przeprosinami. Bardzo prosił mnie o spotkanie. W końcu się zgodziłam. Umówiliśmy się w kawiarni. On wyjaśnił Ci ze to była jego wina i cały czas się o to obwiniał. Ciągle powtarzał ze to przez alko. Był taki słodki jak tak mnie przepraszał. Podobało mi się to . Postanowiłam mu wybaczyć. W końcu mieliśmy mieć razem dziecko. Jednak nie chciałam nigdy na oczy widzieć Lou. To była jego wina. On go do tego podpuścił. Zaczęliśmy się spotykać coraz częściej. W sumie na początku to spotykanie z nim było jak spotkania dwóch kumpli. Z czasem jednak zakochałam się w nim. Przy porodzie był ze mną. Powiedział mi wtedy, ze mnie bardzo kocha ja powiedziałam mu to samo. Byłam z nim szczęśliwa. Po kilku miesiącach wzięłam z nim ślub"
To jest moja historia jak odnalazłam szczęście.

Harry *__*

Siedzisz na plaży. Wiatr rozwiewa Ci włosy. Słuchasz piosenki WMYB One Direction. Chłopaków z tego zespołu dobrze znasz. Z jednym nawet chodzisz. Tak, Harry jest twoim chłopakami. Jest Ci przykro ponieważ wyjechał teraz w trasę i nie możecie się widywać. Jest Ci ciężko niedawno zmarła twoja matka. Nie miałaś się nawet komu wyżalić. Miałaś tylko swojego przyjaciela Daniel . Pomagał Ci on zawsze wtedy gdy nie było przy tobie Harrego. Wiedziałaś ze Daniel coś do Ciebie czuje ale to ignorowałaś . Robiłaś wszystko, aby pod tym względem się do Ciebie zniechęcił. Tego dnia byłaś z nim na plaży. Oboje się wygłupialiście. Mogłaś choć na chwilę o wszystkim zapomnieć.Wieczorem gdy już wróciłaś do domu złapałaś dola. Usiadłaś na parapecie okna w swoim pokoju i zaczęłaś płakać. Na telefonie wykręciłaś numer do Harrego. On jednak nie odebrał. Nagrałaś mu na pocztę :"Potrzebuję Cię ". Miałaś nadzieję ze to odsłucha. kolejnego dnia poszłaś na pizzę ze swoim przyjacielem. Gdy wracaliście oboje byliście trochę pijani. On zaoferował ze cię odprowadzi. Gdy szliście złapał Cię za rękę. Gdy byliście już pod twoim domem chciałaś dać mu buziaka w policzek. Zobaczyłaś ze dostrzegł on kogoś stojącego za tobą. Chciałaś się odwrócić on jednak cię pocałował. Ty jednak od razu go odepchnęłaś i odwróciłaś się . Za tobą stał Harry. Pokiwał przecząco głową i zaczął iść w przeciwną stronę.
- Jak mogłeś?-Wrzasnęłaś na Daniela.
- Jak mogłem? Ja cię kocham. Nie dociera to do Ciebie ? ;o
Wtedy ty zaczęłaś biec z płaczem w kierunku w którym poszedł Harry. Jego jednak juz nie było. Nie wiedziałaś gdzie go szukać. Zaczęłaś do niego wydzwaniać. On jednak miał wyłączony telefon. Postanowiłaś pójść w wasze ulubione miejsce. Był to stary most . Gdy tam dochodziłaś dostrzegłaś stojącą tam postać. Podbiegłaś szybko. Był to Harry. Twarz miał całą bladą po jego policzkach spływały łzy.
-Po co tu przyszłaś ? Nie dość już mi zrobiłaś ?
-Harry to nie ja, to on. Ja cię kocham.
-Juz Ci nie wierzę. Dobrze wiesz ze zawaliłem dla Ciebie tyle spraw, żeby tylko móc być z tobą. Pokłóciłem się nawet ze swoją rodziną, ponieważ im nie pasowałaś. Ty odpłacasz mi się zdradzając mnie?
-Skarbie... Ale to naprawdę był on...
-Nie nie chcę tego słuchać. To już jest koniec możesz o mnie zapomnieć.
- Harry jak ja mam o tobie do cholery zapomnieć ?
-Idzi do Daniela on Ci w tym pomorze.
- Proszę daj mi szansę. Daj nam szansę. Dobrze wiesz ze było mi teraz ciężko. Jak ja to niby miałam przejść sama. Ciebie przy mnie nie było. Był tylko on. Był moim przyjacielem, ale teraz ja go nie chcę znać.
-Dobrze nie tłumacz się. Nie potrafił bym bez Ciecie żyć. Zacznijmy wszystko od nowa.
-Czyli mi wybaczasz ?
- Jeśli ty mi wybaczysz, ze tak długo mnie nie było.
Rzuciłaś mu się na szyję i mocno w niego wtuliłaś on to odwzajemnił.
- Mam dla Ciebie niespodziankę małą .
- Jaką ?
- Jeżeli tylko chcesz to możesz ze mną za tydzień wyjechać w trasę. Bylibyśmy zawsze razem. Nie była byś już sama. Zawsze była byś ze mną. Zgadzasz się ?
- No pewnie ze tak.- zaczynasz go całować .
Potem poszliście na cmentarz odwiedzić grób twojej mamy .Harry postawił jej na grobie ogromny znicz. Po chwili zaczęliście się całować.
-Brakowało mi Ciebie gdy byłem w trasie .
- Mi ciebie tez.
W tym momencie zaczął rozpinać ci koszulę. Nie wiedziałaś co zrobić. Cmentarz był już pusty, ale i tak się krępowałaś. Nawet nie zauważyłaś jak twoja koszula leżała już na ziemi. Postanowiłaś się temu poddać. On zacząć całować cię po szyi a ty zaczęłaś ściągać mu koszulkę i rozpięłaś spodnie. On w odpowiedzi na to zerwał z Ciebie leginsy i spódniczkę. ty szybko ściągnęłaś z niego bokserki. Harry położył cię na ławce stojącej na przeciwko grobu twojej matki . Zerwał z Ciebie stringi i zaczął w ciebie delikatnie wchodzić. Ty jęczałaś coraz głośniej z rozkoszy. On robił to coraz mocniej i szybciej. Bardzo szybko oboje doszliście. On wytrysną w Ciebie. Jednak dopiero po fakcie uświadomiliście sobie ze nie zabezpieczyliście się.
Po tygodniu wyjechaliście do USA, bo tam była reszta chłopaków. Byliście tam już jako narzeczeni. Po dwóch tygodniach pobytu tam zaczął Ci się spóźniać okres. poszłaś do lekarza tam okazało się ze jesteś w ciąży. Dziecko które nosiłaś pod sercem powstało na cmentarzu, ponieważ wasze kolejne razy były już z zabezpieczeniem. Śmieszył was ten fakt. Po trzech miesiącach wzięliście ślub w Polsce. Potem urodził wam się synek. Oboje go kochaliście. Był bardzo podobny do Harrego .

Kolejny o Niallu ; D

Mieszkasz w Irlandii. Niall to twój najlepszy przyjaciel. Odkąd wyjechał w trasę z 1D widujecie się trochę rzadziej. Chłopcy są teraz w LA i mają tydzień wolnego. Niall zaproponował Ci abyś do niego przyleciała ponieważ on nie mógł opuścić miasta, a tak dawno się już nie widzieliście... Z samego rana wsiadłaś do samolotu. Niall wykupił ci bilet pierwszej klasy. Gdy doleciałaś na miejsce Horan czekał już na lotnisku. Od razu się na niego rzuciłaś staliście przytulenie przez jakiś czas. On wziął twoje walizki i zaniósł do taksówki która na was czekał. Pojechaliście do luksusowego hotelu. Była to dla Ciebie nowość, ponieważ twoja rodzina nie była bogata i nie było was stać na takie luksusy. Chłopaków z 1D już znałaś i wiedziałaś czego się po nich spodziewać. Już na wejściu zobaczyłaś Harrego wychodzącego z kuchni w samych bokserkach . Na kanapie siedział Lou wcinający marchewki, obok niego siedziała Eleonor która gdy tylko cię zobaczyła podbiegła do Ciebie aby się przywitać. Niall zaprowadził Cię do pokoju mieliście wspólny. Stały w nim dwa łóżka więc Ci trochę ulżyło. Horan zaproponował Ci wyjście do restauracji na obiad. Pomimo tego ze byłaś zmęczona podróżą zgodziłaś się. Eleonor zaproponowała Ci wieczorny wypad na zakupy, nie pasowało Ci to za bardzo ale w końcu wydawało się bardzo miłą osobą więc się zgodziłaś.
Przy obiedzie nie brakowało wam tematów. Rozmawialiście o wszystkim. Po obiedzie poszliście na krótki spacer po parku jednak po chwili zleciał się tłum fanek. Byłaś zawiedziona ze nie możecie spokojnie pogadać. Odsunęłaś się i patrzyłaś z boku. Po chwili Niall rozgonił tłum fanek mówiąc ze jest na ważnym spotkaniu ;) . I poszliście dalej .
Gdy wróciliście do Hotelu Eleonor już na Ciebie czekała. Od razu zabrała Cię do galerii. Udało wam się wymknąć niepostrzeżenie. Eleonor postanowiła zdradzić Ci pewien sekret. Niall powiedział Lou, chyba cię kocha.
Zamurowało cię. W końcu chyba tez coś do niego czułaś. Po zakupach poszłyście jeszcze coś zjeść.
Gdy wróciłyście do Hotelu cała piątka leżała przed telewizorem oglądając mecz i wcinając Hot-dogi. Dołączyłyście do chłopaków. Po chwili Eleonor i Lou poszli do swojej sypialni. Harry i Zeyn poszli ta papierosa. Zdziwiło cię to ponieważ Harry nigdy nie palił. Liam oświadczył ze idzie popisać na Twitterze. Ty i Niall poszliście do waszej sypialni. Ty poszłaś od razu się wykąpać . Dziwnie czułaś się w towarzystwie Niall po tym czego się dowiedziałaś od Eleonor. Gdy weszłaś do pokoju Nialla nie było był w drugiej łazience. Więc ty szybko się położyłaś chciałaś udawać ze spisz ale Ci nie wyszło. Gdy wrócił zaczęliście rozmawiać . Po chwili nastała cisza którą przerwał Niall.
N: [T.I.] mogę cię o coś zapytać ?
TY: No pewnie ; )
N: No bo wiesz ja tak myślałem... I kim ja dla Ciebie jestem ? Ty dla mnie zawsze byłaś jak siostra, ale teraz jest jakoś inaczej. Czuję, ze coś się zmieniło. Ja chyba cię kocham.
TY: Nial, ja to wiem. Lou wygadał się Eleonor... Tyle ze ja nie wiem kim ty dla mnie jesteś. Od najmłodszych lat byliśmy przyjaciółmi. Jednak teraz się coś faktycznie zmieniło[Niall podchodzi do twojego łóżka ty na i siada obok Ciebie ] Ja, nie wiemm.. Ja chyba Cię kocham ale nie jak brata...
Niall zaczyna cię całować.
N: Co z tym zrobimy ?
TY:Nie wiem.
N: Dajmy sobie może czas..
Niall wrócił na swoje łóżko. Tego wieczoru już nie rozmawialiście .
Gdy się obudziłaś Nialla nie było w pokoju. Zobaczyłaś otwarte drzwi na balkon. Na balkonie stał Niall palący papierosa. Wtedy wróciłaś do swojej torby i wyciągnęłaś paczkę swoich ulubionych papierosów. Stanęłaś obok niego nie mówiąc nic i odpaliłaś szluga .
N: Kocham Cię i nic tego nie zmieni jeśli ty nie czujesz tego samego to możemy wrócić do przyjaźni. Obiecuję ze wszystko będzie jak dawniej. Nienawidzę się z tobą przyjaźnić bo czuję się jak ostatni debil kiedy jestem z tobą wiem ze cię kocham ale nic nie mogę z tym zrobić. Jednak wystarczy twoje jedno słowo i będzie tak jak dawniej.
TY: Niall nie będzie jak dawniej i dobrze o tym wiesz. Ja tez Cię kocham. Chcę być z tobą debilu. Tylko ty możesz dać mi szczęście.
Zaczęliście się całować. Potem poszliście na śniadanie. Cała reszta już tam na was czekała. Byłaś bardzo szczęśliwa. Po śniadaniu wszyscy się rozeszli. Ty i Niall nie mieliście pomysłu jak spędzić ten dzień. W sumie to wyszło tak ze większość dnia spędziliście w centrum handlowym. Paparazzi zrobili wam dużo zdjęć. Czułaś się dziwnie . Nigdy wcześniej nikt nie poświęcał Ci tyle uwagi co Horan Wieczorem poszliście na romantyczną kolację przy świecach w drogiej restauracji. Po kolacji byłaś już trochę pijana on w sumie tez gdy weszliście do mieszkania wszyscy już spali. Tylko z pokoju Liama wydobywały się dziwne odgłosy.
Weszliście do waszej sypialni stanęliście po środku niej i zaczęliście się całować. Miałaś na sobie krótką sukienkę. Myślałaś, ze Niall to wykorzysta i zacznie się do Ciebie dobierać . W końcu miał ułatwienie zadanie . On jednak tego nie zrobił. Po chwili oderwałaś się od jego ust i zapytałaś czy ma na to ochotę. On pokiwał lekko głową i zaczą całować Cię po szyi . Ty zerwałaś z niego jednym ruchem bluzę . On wtedy zaczą ci odpinać sukienkę . Po chwili sukienka była już na podłodze. Popchnęłaś do delikatnie na łóżko on na nie wpadł wtedy ty ściągnęłaś mu spodnie . On pociągną Cię na siebie tak, ze na nim leżałaś . Szybkim ruchem odpioł Ci stanik i wyrzucił kąt pokoju. Ty wtedy ściągnęłaś z niego koszulkę, Po chwili wzięłaś się za bokserki. Gdy zobaczyłaś rozmiary jego dużego przyjaciela byłaś zszokowana . i zaczęłaś od raz lekko pieścić go dłonią. on sięgną z Ciebie majtki . Obróciliście się i teraz to on leżał na tobie. Ty nadal masowałaś jego tygryska czułaś jak się napręża. Czułaś ze mu się to podoba. On całował cię po piersiach. Czułaś ze zaczynają Ci drętwieć. Wtedy on delikatnie w Ciebie wchodzić na początku robił to powoli ty zaczęłaś jęczeć z rozkoszy. On cicho sapał.Z czasem robił to coraz szybciej. Dociskał go coraz mocniej w tobie. Czułaś ze zaraz dojdzie. Gdy już doszedł i wytrysną w Ciebie zrobił jeszcze kilka wolniejszych pchnięci i zamkną Ci usta bardzo namiętnym pocałunkiem. Cały czas masował ręką twoją nogę . Było to dla Ciebie coś pięknego. Miałaś ochotę na więcej. I zaczęłaś znowu masować lekko jego tygryska on w tym czasie dobrał się do twojej cipki i lekko wcisną ci w nią dwa palce. Jego wielki Irlandzki zaczynał powoli drętwieć. On zaproponował aby zrobić to tym razem w innej pozycji. Postanowiliście zrobić to na pieska. Ty Stałaś na czworaka na łóżku a on klęczał za tobą i w Ciebie wchodził . Bardzo Ci się to podobało . Jęczałaś jeszcze głośniej . Nie zwracaliście uwagi na to ze wszyscy mogą was usłyszeć. Po wszystkim wtuleni w siebie nagimi ciałami zasnęliście. Na drugi dzień chłopcy musieli wyjść na próbę. Cały dzień spędziłaś z Eleonor. Nie czekałyście na chłopców ponieważ mieli wrócić bardzo późno . Kolejnego dnia rano obudziłaś się z dziwnymi mdłościami. Każda sypialnia miała osobną łazienkę do której dało się wejść tylko przez sypialnie. Gdy Niall się obudził i zobaczył ze siedzisz na podłodze w łazience szybko do Ciebie podbiegł.
N: Co się stało ?
TY: Nie wiem źle się czuję .Możesz mi przynieść wody?
N: Tak już po nią idę .
Po chwili do łazienki wbiegła Eleonor w ręku trzymała jakieś pudełeczko.
E: Trzymaj. Jeżeli chcesz mogę z tobą przy tym zostać.
To był test ciążowy .Nie byłaś pewna czego możesz się spodziewać. Przecież byłaś dopiero w ostatniej klasie maturalnej. W sumie to miałaś przed sobą jeszcze tylko miesiąc szkoły .
TY: Zostań .
Po chwili zrobiłaś test. Czekałyście w milczeniu na jego wynik. Do łazienki wpadł Niall i podał Ci szklankę z wodą.
E:Możesz już sprawdzić jedna kreska nie jesteś w ciąży, dwie jesteś. - Gdy to powiedziała wyszła z łazienki.
Ty spojrzałaś na test. Byłaś przerażona. Wyszedł pozytywny. Podałaś go Niallowi. On spojrzał na Ciebie z niedowierzaniem
N: Czyli urodzi nam się mały Horanek ?

Niall oświadczył Ci się już na drugi dzień zarz po twojej maturze wzięliście ślub. On jednak musiał jechać dalej w trasę koncertową więc ty pojechałaś z nim. Po dziewięciu miesiącach urodziłaś śliczną Juliettę. Była śliczna.Oboje bardzo ją kochaliście. Nie chcieliście jej ciągać i jeździć z nią w trasy, więc postanowiłaś wrócić razem z nią do Irlandii. Niall przylatywał kiedy tylko mógł. Po roku 1D na stałe zostało w Londynie więc Niall kupił tam śliczny domek w którym razem zamieszkaliście. Oboje bardzo się kochacie .

O Niallu

Jedziesz samochodem ze swoim chłopakiem Matem. Macie wypadek. Oboje uchodzicie z życiem. Matt ma złamaną nogę. Ty masz złamaną rękę, a na twoim policzku pojawiło się duże skaleczenie.
Gdy leżałaś jeszcze w szpitalu na wózku inwalidzkim pielęgniarka przyprowadziła Matta cieszyłaś się ze go widzisz. W końcu oboje mogliście zginąć . On gdy cię zobaczył nie tryskał radością . Bardzo przyglądał się twojej bliźnie nic nie mówiąc. Po chwili jednak przemówił:
M: Jakie są szanse, ze nie będziesz miała po tym blizny?
TY: Lekarz mówiła ze bliznę będę mogła usunąć tylko operacyjnie.
M: Wiesz... Długo nad tym myślałem. To już jest koniec. Zrywam z tobą
TY: Ale dlaczego ?[Czułaś jak łza spływa Ci po policzku ]
M: Nie będę chodził z takim potworem. żegnaj.
Pielęgniarka wywiozła go z twojej sali.
Było Ci bardzo źle nie wiedziałaś co ze sobą zrobić. Tak bardzo kochałaś Matta a on Cię już nie chciał. Chciałaś umrzeć. Jednak nie pozwoliła Ci na to rodzina i przyjaciele. Dzięki nim czułaś się jeszcze potrzebna. Zaczęłaś udzielać korepetycji, alby odłożyć trochę pieniędzy na operację i na prezent dla swojej siostry którym miał być bilet na koncert jej ulubionego zespołu.
Jednego z wieczorów, gdy wracałaś z korepetycji szłaś jak zawsze przez park. Upuściłaś telefon nie zdążyłaś się po niego schylić, bo już podawał Ci go jakiś Blądynek.Ładnie mu podziękowałaś i poszłaś w swoją stronę . Chłopak wydał Ci się uroczy, jednak nadal kochałaś Matta i nie mogłaś przestać o nim myśleć. Następnego dnia gdy o tej samej porze wracałaś przez park zobaczyłaś tego chłopca. Siedziała na ławce jak by na kogoś czekał. Gdy już minęłaś ławkę na której siedziała poczułaś dłoń na swoim ramieniu. Odwróciłaś się i zobaczyłaś tego blądynka .
Ch: Wiem ze się nie znamy i pomyślisz ze jestem jakiś nachalny czy coś , alee...[ Wtedy zobaczyłaś Matta stał jakieś 5 m. za chłopakiem i obściskiwał jakąś dziewczynę ] ale ja nie mogę przestać o tobie myśleć ... Ja wiem wyda Ci się to bardzo dziwne ale może dasz się wyciągnąć na kawę ?
Wtedy do oczu napłynęły Ci łzy.
Ty: Przepraszam...
I pobiegłaś w stronę domu. Chłopak biegł za tobą. Zatrzymał Cię dopiero na samy końcu parku.
Ch: Hej no czekaj! Proszę daj mi szansę zrobiłem coś nie tak ? Przepraszam...
TY: Nie to moja wina [ usiadłaś na ławce] Ten chłopak, który całował tą dziewczynę to mój były . Rozstaliśmy się trzy tygodnie temu . Przez moją bliznę. Nie chciał być z takim czymś.. [Zaczęłaś płakać, on poklepał Cię po plecach]
Ch: Widocznie nie był Ciebie wart. Zobaczysz znajdziesz kogoś kto jeszcze będzie Ciebie wart i Cię naprawdę pokocha.
Przytulił Cię. Zaczęliście rozmawiać. On się wygłupiał, żebyś tylko się zaśmiała. Naglę zadzwonił Ci telefon. Zaczęłaś szukać go w torebce i przy okazji wszystko z niej wyjmować. Wyjęłaś płytę ulubionego zespołu swojej siostry . Kupiłaś jej ją ponieważ nie było Cię stać na bilet na ich koncert.
Chłopak wziął do ręki płytę i zaczął się śmiać. Ty w tym czasie rozmawiałaś z mamą przez telefon .Gdy już skończyłaś chłopak wyciągną rękę.
Ch: Tak wo gule to Niall jestem.
TY [T.I.].
Ch: Nic Ci to nie mówi ?
TY: A powinno?
Ch: No nie wiem ; D Widzę ze słuchasz 1D. jesteś ich fanką ?
TY: Nie to dla mojej siostry... Nie było mnie stać na bilet na ich koncert więc kupiłam jej to ...
Ch: Rozumiem...
Musiałaś już iść do domu chłopak zaoferował ze Cię odprowadzi. Zgodziłaś się. Pod twoim domem wymieniliście się numerami .
N: Wiesz co mógłbym poznać twoją siostrę ?
TY: Ale po co ? xd
N: Zobaczysz .
TY: No okej .
N: Czekaj ale daj mi tą płytę i jakiś mazak najpierw.
Ty: No okej chodzi
Dałaś mu mazak i zawołałaś siostrę. Ta szybko zbiegła na duł gdy tylko zobaczyła chłopaka zaczęła krzyczeć i się na niego rzuciła krzycząc kocham cię
N: Dla kogo mam podpisać?
TY : Dla Asieji.Ale o co chodzi. Jak mogłeś okłamałeś mnie .
Oboje zaczeliście się śmiać . On wyją z kieszeni dwa bilety na koncert jutrzejszy koncert i dał je twojej siostrze. Potem szepną jej coś do ucha i wyszedł puszczając Ci oczko.
Po długich namowach twojej siostry zgodziłaś się pójść na ten koncert. Miałyście tak, ze wejściówki za kulisy . Po koncercie poszłyście poznać resztę chłopaków.
Niall przywitał cię buziakeim w policzek. Spodobało ci się to . Po chwili podeszła reszta chłopaków twoja siostra zaczęła z nimi rozmawiać .
Liam : Asiejo co ty na to ale pójść z naszą czwórką na kolację do KFC a twoje siostra spędzi trochę czasu Panem Horanem.
Asieja: Tak, tak, tak. Proszę zgódź się zgódź się !
TY;' No okej
Po chwili byłaś już sama z Niallem
TY: A więc co robimy ?
N: Masz ochotę zjeść ze mną kolację ?
Ty : Tak panie Horan .;]
Ten wieczór spędziłaś bardzo miło. Przy Niallu chodzi na chwilę mogłaś zapomnieć o Macie. Czułaś się przy nim cudownie. Spotykaliście się dosyć często. Jednak ty cały czas bałaś się ze zostawi Cię z powodu tej blizny... Po dwóch miesiącach spotykania się jako koledzy On zabrał Cię na spacer do parku
N: Wiesz ze muszę niedługo wyjechać w trasę. [Chwycił Cię za rękę. Nigdy wcześniej tego nie robił] Nie chcę cię tutaj zostawić jako przyjaciółki. Chcę zabrać się ze sobą jako moją dziewczynę. Skończyłaś już szkołę. Sama mówiłaś ze chcesz zwiedzić świat. Ze mną będzie to możliwe.
TY: Ale..
N: Ci daj mi skończyć. Chcę abyś była szczęśliwa, a szczęście mogę Ci dać.
Zaczęłaś go całować . Razem z całym zespołem 1D ruszyłaś w trasę. Byłaś szczęśliwa.
Trasa była trochę męcząca. Ale miałaś dużo czasu na zwiedzanie wielu miejsc. Niall miał wiele prób, koncertów, wywiadów i innych. Ciebie takie rzeczy nie kręciły . Z Niallem spędzałaś każdą wolną chwilę.
Razem z Niallem dostałaś zaproszenie na wywiad jako para. Przed wywiadem siedzieliście w garderobie na kanapie całując się. Nagle on wstał i przekręcił zamek od drzwi
TY: Co ty robisz ?
N: A jak sądzisz?
rzuciłaś się na niego i zaczęłaś go całować. On szybko Cię rozebrał ty go również. Zaczęliście on położył się na tobie całując cię po szyli. Podobało Ci się to. Ty jedną ręką trzymałaś go za włosy, a drugą masowałaś jego tygryska. Czułaś jak się naprężać. Po chwili on zaczął nim w ciebie wchodzić. Zaczęłaś jęczeć. On Ci cho sapał. Z każdą minutą robił to coraz szybciej. Ty krzyczałaś coraz głośniej. Nie obchodziło was to ze ktoś może was usłyszeć. Istnieliście tylko wy. Gdy o n już doszedł wytrysną w Ciebie. Nagle reżyser zapukał do waszych drzwi i krzykną "za 2 minuty wchodzimy na antenę " Wy zaczęliście się szybko ubierać. Ty musiałaś swoje włosy związać w kitkę ponieważ były bardzo rozkopane. Gdy wyszliście z pokoju kierowaliście się na plan po drodze mieliście Liama i Lou którzy śmiali się z was
Lou : Szybcy jesteście !
Oboje się z tego śmialiście.
Po dwóch miesiącach okazało się ze jesteś w ciąży. Urodziłaś śliczną dziewczynkę której daliście imię Karolajn